Najczęstsze urazy na nartach – z jakimi kosztami trzeba się liczyć za granicą?

Ile może kosztować za granicą złamanie nogi na nartach? Nawet 409 000 zł!

Nieubezpieczony narciarz może być obciążony zarówno kosztami leczenia,  jak i ratownictwa i  transportu do Polski.

Podczas jazdy na nartach na kontuzje zdecydowanie najczęściej narażone są nogi – 35% dotyczy kolan, a 20% kostek i stóp. Znacznie rzadziej dochodzi do urazów ramion i barków (17%), rąk (7%) czy pleców (6%). Sporadycznie narciarze odnoszą obrażenia głowy, ponieważ zdecydowana większość z nich nosi kaski.*

W którym kraju złamana noga kosztuje najwięcej?

Średnio najwięcej złamana noga za granicą może kosztować w Kanadzie (ponad 33 000 zł), nieco mniej w Szwajcarii (ok. 31 000 zł), Niemczech (26 000 zł) i we Włoszech (ponad 25 000 zł). Za leczenie w USA zapłacimy ponad 17 000 zł, we Francji ok.  14 000 zł, a w Austrii ponad 10 000 zł – wynika z danych firmy Bupa Global.

 

Ile kosztuje pobyt w szpitalu za granicą?

Należy pamiętać, że Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego refunduje jedynie podstawowe świadczenia medyczne w krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Pobyt w szpitalu za granicą często się do nich nie zalicza. Co za tym idzie, nieubezpieczony narciarz, który dozna złamania nogi na stoku, będzie musiał opłacić leczenie z własnej kieszeni.

Średnio doba pobytu w szpitalu w Norwegii kosztuje 4793 zł, a w Szwajcarii 3151 zł. Nieco mniej w:

  • Szwecji  – 2470 zł
  • Finlandii – 2370 zł
  • Austrii – 2327 zł
  • USA – 2294 zł
  • Kanadzie – 2118 zł
  • Niemczech – 2061 zł
  • Francji – 2037 zł**

 

Jak dopasować polisę narciarską do miejsca wyjazdu na narty?

Złamana noga na zagranicznym stoku może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Zwłaszcza, że nieubezpieczony narciarz będzie musiał pokryć nie tylko koszty opieki medycznej czy akcji ratowniczej, lecz również w przypadku poważnego urazu – transportu medycznego do Polski.

 

Polisa powinna zatem zawierać takie elementy, jak:

  • Koszty leczenia – pamiętaj, aby dobrać sumę ubezpieczenia wystarczającą na pokrycie kosztów leczenia w danym kraju oraz uwzględniającą takie wydatki, jak ciężkie i skomplikowane operacje oraz długotrwały pobyt w szpitalu. Również w ramach kosztów leczenia pokrywany jest transport medyczny do kraju. Optymalnie, by suma ubezpieczenia opiewała na co najmniej 40 000 euro.
  • Następstwa Nieszczęśliwych Wypadków (NNW) – świadczenie wypłacane po zakończeniu leczenia, opierające się na oszacowaniu procentowego stałego uszczerbku na zdrowiu. Pamiętaj jednak, że częste podczas uprawiania narciarstwa urazy, takie jak zwichnięcia czy kontuzje kolan mogą nie być zaliczane przez niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe, jako trwały uszczerbek na zdrowiu, a co za tym idzie, nie otrzymamy za nie pieniędzy.
  • Odpowiedzialność Cywilna (OC) – niezwykle ważny element ubezpieczenia dla narciarzy i snowboardzistów. Odszkodowanie wypłacane jest osobie, której wyrządziliśmy szkodę materialną bądź cielesną. Może to być zapłata za zniszczony kombinezon czy sprzęt lecz również za leczenie i rehabilitację, a także dożywotnią rentę.
  • Koszty ratownictwa i poszukiwania – przy wyborze polisy sprawdź, czy pokrycie tych kosztów jest w niej uwzględnione (czasami wchodzi w skład kosztów leczenia, czasami assistance, ale czasami w ogóle tej opcji nie ma). Ubezpieczenie szczególnie ważne w krajach, w których ratownictwo górskie, poszukiwanie i transport są płatne: Austria, Słowacja, Czechy, Bułgaria. Sumy ubezpieczenia nie można wybrać, jest ona narzucona przez ubezpieczyciela i najczęściej waha się w granicach od 10 000 zł do 5 000 euro. Na koszty ratownictwa i poszukiwania wielu ubezpieczycieli także ma limity kwotowe – najczęściej 50 000 zł, ale są i towarzystwa, u których koszty te są nielimitowane ; warto zatem szczegółowo zapoznać się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia).
  • Ubezpieczenie sportów podwyższonego ryzyka lub sportów ekstremalnych – w zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego, trzeba wykupić jedną z tych dwóch zwyżek, aby nasza polisa „zadziałała” przy amatorskim uprawianiu sportów zimowych. Jeśli tego nie zrobimy i ulegniemy wypadkowi na stoku, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania.
  • Ubezpieczenie sprzętu sportowego – jeśli wykupimy tę opcję, nie łudźmy się, że otrzymamy odszkodowanie za każdą możliwą sytuację, w której straciliśmy nasz sprzęt. W wyniku wypadku czy lawiny, owszem – gorzej z kradzieżą. Nie odzyskamy pieniędzy, jeśli sprzęt ukradziono nam na stoku. Jedynie, jeśli zginie z zamkniętego pokoju hotelowego, schowka, na który mamy pokwitowanie czy zamkniętego bagażnika. Nie każdy ubezpieczyciel pokryje także koszty dodatkowego sprzętu, jakim jest kask, gogle, buty narciarskie czy kombinezon.
  • Assistance – na ogół dodawany gratis do ubezpieczenia kosztów leczenia. Często jego zakres zależy od pakietu, który wykupujemy. Ważne, aby sprawdzić, co wchodzi w jego skład – czy jest przewidywana opieka nad dziećmi, pokrycie kosztów noclegu bądź wynajęcia samochodu zastępczego.

 

Szukasz dopasowanego do swoich potrzeb ubezpieczenia? Skontaktuj się z najbliższym oddziałem GSU: http://gsu.pl/agenci/

 

 

* Źródło: SOS.eu (Dane z sezonu narciarskiego 2015/2016 w Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji)

** Źródło: Finder.com/uk (stan na 11.12.2018 r.)